sobota, 23 listopada 2019

Arankowe noce

                                                                                                                                      La Violonista di Marc Chagall

Arankowe noce


Nocy ostatnia z tysiąca baśni,

różowych świtów zaczaranka,

znam zakończenie - spokojnie zaśnij;

Niech się słowiczy trel poranka.

Rozpachni w zorzy zmysłowy jaśmin,

opłynie wszechświat skrzydłem ważki,

drżąca na strunach kołysanka...



Szeherezado boskich zdarzeń,

oddam dziś pełni, co się śniło,

zaczekaj tylko... z ciszą pogwarzę,

to w niej ukryłam sekretne „było”…

Na wieki wieków skarb zostawię,

obłocznej dziupli w srebrnym jarze,

gdyby się tobie Nocy dłużyło...



Namiętne - rozsyp dziką różą,

nich się rozgoszczą w innej stronie,

muzyką skrzypiec czar powtórzą.

Tym zapłakanym, lepszy koniec

zanurz w pył gwiezdny nad framugą,

żeby ich blaskiem wieczność mrużyć

a ja powieki nie przysłonię…


(Aranek)