Marc Chagall - Poeta o wpół do czwartej )
*** O wpół do czwartej ***
Na co dzień mieszka w domu "pod natchnionym aniołem ".
Poranki sypią w oczy niewyspanym ziarnem,
kocie sny, cień przeciąga w dzień, niebieskim ogonem,
- choć w nocy był zielony,
jeszcze o wpół do czwartej !
- Kto by się nie zniebieścił w pajęczynie metafor,
nawet anioł natchniony wyrwał się poza ramy,
kusząco odwrócony, rozlał jaskrawe światło,
odrealniając zieleń
w głowie do góry nogami.
W kubistycznym zakątku, kici kocie, misz-maszki,
harcowały do rana z artystycznym nieładem,
polewając sowicie z inspirującej flaszki,
aż spłynął geniusz poety,
niebieskim kałamarzem.
Nocą iskrzący Syriusz na rozpalonym niebie,
uwikłany w nieziemskie kompozycje binarne,
rano kupił w sklepiku - za rogiem skweru „Nie wiem” ;
Pięć złotych rogalików,
piwo i kocią karmę.
Z mokrym jesiennym panem sączyli deszczu kwartę,
serwując uprzejmości – dzisiaj mam dzień roboczy,
zwyczajny surrealizm, więc spływam (westchnął z żartem)
- do widzenia na fali,
o wpół do czwartej w nocy.
(aranek)
Trwaj chwilo, trwaj.... Jesteś taka piękna