czwartek, 28 listopada 2019

Rozważania...


Abraham i Trzej Aniołowie - Marc Chagall

Rozważania trynitarne

W imię ojca…Buchnęła krwią płomienna miłość!
I syna…Niewinnego ponadludzkiej męki,
aż niebo się spłoniło od anielskich tercyn,
nie licząc już cierpiących, gdy kolejny milion

za zabitymi drzwiami na zgliszczach Sodomy,
witało z aniołami na uczcie pospołu,
pańskim skinieniem ręki zasiedli do stołu;
Agapa, strojne szaty i słodycz ambrozji.

Abrahamie,  widziałeś jakim znaczą żniwem,
omiatając skrzydłami zwiastując przesłaniem,
placz i zgrzytanie zębów - czy to jest możliwe?

Znowu płótna czerwone krwią ludzką zbrukane…
Czas już dom przemalować -  proś wybitnych gości
i ducha świętego – niech zaczną od miłości.

 Amen.

(aranek)