Marc Chagall - " Zielony skrzypek"
Jaka to nuta ?
Sztetl, zimną bielą przysypany,
w rozchwianym świecie bez harmonii,
przekręca kluczyk wiolinowy
i niewidzialne drżą membrany.
Smyk, smyk skrzypeczki od trzech smyków,
zbudźcie w koszmarnych snach cykady.
Cyt, cyt w surducie brak guzików,
toż nawet święty bywa nagi,
gruntując portret (wciąż od nowa),
rys, rys zahaczył niebo kreską,
przemknął po śniegu i zmalował,
skrzypkowi brodę na niebiesko.
Zimna przygrywka w wielkich butach,
po cienkiej strunie, krzyk żurawi,
ziemia nabrała śniegu w usta,
po cienkiej strunie, krzyk żurawi,
ziemia nabrała śniegu w usta,
ponad oziębłość - zieleń w twarzy.
Skrzypek na dachu, czy alchemia,
zabarwia życie tchnieniem wiosny?
W tyglu kolorów, tylko jedna,
nadaje sensu - nuta...
(aranek)