niedziela, 21 lipca 2019

Spacer

Marc Chagall "The Promenade "

Spacer


Ten spacer znowu mi się przyśnił,
trzymałeś mocno moją rękę,
a  usta były o smaku  wiśni,
wiatr  fioletową rwał sukienkę.

Świat karmelkowej sklepikarki,
cukrowej waty - skąd ja to znam?
Różowe niebo -  prosto  w ramki,
zanim do sztywnych odpłynie ram.

Jakie to było słodkie szczęście,
aż palce lizał cały świat,
pozieleniały panny w mieście,
kiedy frunęła przy nim jak ptak.

To odmierzone łokciem szczęście,
cynamonowy  ciepły kolaż,
skryło się w kącie,  gdy pospiesznie…
Ktoś do walizki pakował świat.

Dziś znowu  spacer  mi się przyśnił,
spadał z obłoków zraniony ptak,
mozaika  w plamach czerwonych wiśni,
zmieszana  dymem  jak  blady strach.

(Aranek)