Obraz Marc Chagalla "Trzy świeczki"
Chruśniak
„W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem”,
schowany na barłogu, dorodny odyniec,
po nocnym żerowaniu, w pachnącej gęstwinie,
na boku ułożony, zerkał jednym okiem -
przymrużonym, bo widok nudny był dla dzika.
Jak zawsze o tej porze, gdy rodzi maliniak,
żaden dzik się nie dziwi: Chłopak i dziewczyna -
ona zbiera maliny, on za nią pomyka…
Trzask gałązki, tuż przy łbie (jaka dziwna postać).
Aromat w nozdrzach kręci, zmieszał dzikie zmysły,
przybliża się, oddala …Wtem w słońcu zabłysły,
ostre szable, a ona dzikim krzykiem w ostach
plącze się, przewraca, las powiela wrzask echem!
Tętent racic tuż za nią, teraz chłopak wrzeszczy!
Poderwały się ptaki, pośród młodych leszczyn,
mignął pędzel odyńca - leży blade dziewczę
w malinowym chruśniaku, wzmaga się muzyka -
otwórz oczy kochanie - nic ci się nie stało?
Dojrzewały owoce na posłaniu dzika,
szczelnie otulone, malinową kabałą.
(aranek)