Wizjoner
Usnęły świece szabasowe,
powoli gasną światła Sztetla,
jeszcze migocze blade spectrum,
oczarowane wirtuozem.
Ciernie oplotły biedną głowę,
chmury obsiadły dachy domów -
błagam aniele byś mnie wspomógł,
zapalił gwiazdy wśród zagrożeń,
oświecił zwoje świętej Tory-
moje cierpliwe drogowskazy.
Dzisiaj jedwabne nuty zgasły
a pod tałesem mam pokorę.
Smyczek zaplata łzy w warkocze
nocy, zmieszanej jękiem skrzypiec,
wróżebny tumult, wznieca wicher,
zatapia smutne gwiazdy w oczach.
(Aranek)